Blisko czterdzieści minut w wodzie z chętnymi do zabawy delfinami. Wrażenia nie do opisania! Kolejna aktualizacja – 21.11.2020: Zarówno ja, jak i moi synowie, pływaliśmy już z delfinami. Ja nurkowałam też z delfinami. I powiem szczerze, że nic nie zachwyciło mnie tak bardzo w całym moim życiu, jak pływanie z delfinami. Opis programu. Przejazd do Antalyi stolicy Riwiery Tureckiej na wspaniały pokaz delfinów w słynnym Delfinarium Aksu. Godzinny, spektakularny pokaz delfinów, które w rytmie muzyki wykonują niezwykłe akrobacje oraz zawrotne skoki. Delfinarium Aksu to także okazja do spełnienia marzeń o pływaniu z delfinami! Nos w nos z delfinem butlonosym! Pływanie z delfinami - spełniamy wasze marzenia! #PL. +48 22 292 42 19 opłata jak za połączenie lokalne w Polsce +90 531 707 9444 (tel, sms, Viber, WhatsApp) Dla chętnych opcja pływania z delfinami w basenie! Możecie je przytulać (co bardzo lubią!), razem tańczyć a jeśli "zasłużycie" - możecie nawet dostać od nich buziaka! :) Cena jest jednakowa dla każdej z osób uczestniczących w pływaniu, bez ograniczeń wiekowych. Minimalny wiek 7 lat, aby pływać z delfinem, jeśli dziecko jest młodsze - rodzic/opiekun musi również Żółwie w Mediterraneo Marine Park. Za to jeśli chodzi o delfiny to jest tu (w Mediterraneo) jeszcze jedna, acz droga atrakcja (ceny zaczynają się od 100 Euro). Chodzi o pływanie z delfinami pod okiem opiekunów. Właściwie jest to basen, do którego wchodzą ludzie i wpuszcza się delfina. Cena dość mocno odstrasza i pewnie o to chodzi. Delfinarium Dolphin Park. Wybierz się na pełne pozytywnych emocji spotkanie z delfinami! W tym wspaniałym delfinarium, zlokalizowanym w Bodrum, można poznać bliżej niezwykły świat tych inteligentnych ssaków. Pokazy z udziałem delfinów, morsów i lwów morskich, a także pływanie z delfinami, to glówne atrakcje tego parku. http . Podróże jakich oczekujesz Wycieczki fakultatywne Dominikana Dolphin Explorer - pływanie z delfinami Program Cennik Galeria Zapraszamy na fascynującą przygodę pływania z delfinami do „Dolphin Explorer” Jest on położony w niepowtarzalnych karaibskich krajobrazach u wybrzeża miejscowości Cabeza de Toro. Kontakt z tymi wspaniałymi ssakami morskimi w ich naturalnym otoczeniu pozostawi niezapomniane wspomnienia na całe życie. Nie musisz być ekspertem, aby pływać z delfinami, czy doświadczyć magii ich pocałunku, profesjonalni opiekunowie pomogą podczas pływania i kontaktu z nimi w zagrodach zorganizowanych na oceanie bardzo blisko brzegu. Ta przygoda może odbywać się w kilku wersjach programowych w zależności od indywidualnych potrzeb, czasu pływania, liczby osób w grupie czy elementów zabawy z delfinami. Poniżej prezentujemy Państwu opisy poszczególnych programów: Program Funtastic - cena dorosłego 99,99 USD, dzieci powyżej 1 m wzrostu 99,99 USD Program obejmuje 40 minut w wodzie z delfinem (gry i zabawy). Program przeznaczony jest w szczególności dla osób które nie pływają. Dzięki platformie zanurzonę w wodzie można swobodnie stać kiedy delfin podpływa i podaję płetwę i nas całuje. W tym programie możliwy jest bezpłatny udział dzieci, które mają conajmniej 1 rok ale mają mniej niż 1 m wzrostu ( w rezerwacji jako niemowlę), jednakże wyłącznie w asyście dorosłego opiekuna/rodzica (płatnośc jak za dorosłego). Możliwy jest także udział kobiet w ciąży do 6 miesiąca. W grupie jest maksymalnie 20 osób. W tej wersji będzie jeden delfin na grupę. Dzieci poniżej 8 lat muszą być w towarzystwie osoby dorosłej. Program Explorer - cena dorosłego 149,99 USD, dzieci powyżej 1 m wzrostu 99,99 USD Program obejmuje 50 minut w wodzie z delfinem: taniec i pływanie z delfinem - trzymając go za ogon, płetwy lub jadąc na jego brzuchu przy większej prędkości. Podczas programu jest szansa na pocałunek delfina i wiele więcej. Program przeznaczony jest dla maksymalnie 12 osób w grupie. W tej wersji będzie jeden delfin na grupę. Dzieci od 1 do 8 roku muszą mieć minimum 1 m wzrostu muszą być w asyście dorosłego. Cena za dziecko liczona jest do ukończenia 12 lat. Program przeznaczony dla osób które potrafią pływać na poziomie średnim i zaawansowanym. Niedostępne dla kobiet w ciąży i dzieci poniżej 1 m wzrostu Program Excellence - cena dorosłego 199,99 USD, dzieci powyżej 1 m wzrostu 99,99 USD Program dla tych którzy są gotowi na więcej! Niesamowite doświadczenie podczas jazdy na grzbiecie z dwoma delfinami. W programie także elementy z programu Explorer, a także będziemy podziwiać ich skoki przy asyście profesjonalnych trenerów. Prowadzący przygotują Cię do słynnego "foot push", gdzie delfiny będą wyciskać Cię w górę aż staniesz na powierzchni oceanu płynąc w tym czasie z pełną prędkością na delfinach. Będzie też możliwośc płynięcia na grzbiecie 2 delfinów. Program obejmuje 60 minut w wodzie z delfinami i jest przeznaczony dla maksymalnie 10 osób. Cena za dziecko liczona jest do ukończenia 12 lat. Program przeznaczony dla osób które potrafią pływać na poziomie średnim i zaawansowanym. Niedostępne dla kobiet w Ciąży i dzieci poniżej 1 m wzrostu Opłata jedynie za wstęp i obserwowanie poza akwenami - cena dorosłego 35 USD, dzieci do 12 lat 25 USD. Na miejscu istenieje możliwość zakupu zdjęć z delfinami, które wykonywane są przez fotografa, który towarzyszy nam podczas całej przygody. Dokonując rezerwacji online, w przypadku mieszanych programów prosimy w dodatkowych uwagach o wpisanie wybranego programu (Funtastic, Explorer, Excellence lub wstęp ) W rejonie Punta Cana, Bavaro, Cabeza de Toro i Uvero Alto odbiór bezpłatny bezpośrednio z hotelu jest wliczony w cenę i realizowany jest przez pracowników firmy, która organizuje tę atrakcję. W przypadku innych regionów prosimy o kontakt w celu podania dopłaty za transport do Punta Cana. Obecność: 30 minut przed każdym programem. Dzieci muszą mieć minimum 1 m wzrostu Pływanie z delfinami odbywa się CODZIENNIE Uwaga! Wymienione czasy są szacowane i mogą się różnić w zależności od natężenia ruchu i warunków pogodowych oraz niespodziewanego wydarzenia. Proponowany program wycieczki może nieznacznie różnić się od powyższego opisu - szczegóły u sprzedawcy. Wycieczka odbywa się CODZIENNIE. Ceny wycieczki Galeria ⨯ Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Wycieczki fakultatywne, Dominikana, Dolphin Explorer, pływanie z delfinami, Tropical Sun Oferta Cennik Galeria Fot: Tier Und Naturfotografie J und C Sohns / Delfinoterapia, czyli wykorzystanie ssaków do terapii dzieci, budzi tyle samo pozytywnych, co negatywnych emocji. Nie wszyscy specjaliści od rehabilitacji są przekonani o jej spektakularnych efektach. Z pewnością jednak jest to niezwykła forma pracy z najmłodszymi. Polega na wykonywaniu przez dzieci określonych ruchów w formie zabawy. Delfinoterapia, która jest w ofercie wielu zagranicznych ośrodków rehabilitacji, polega na zapewnieniu chorej lub upośledzonej osobie kontaktu ze zwierzętami, najlepiej w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. W praktyce nie zawsze jest to możliwe. Delfinoterapia – na czym polega? Delfinoterapia polega na wspólnych zabawach w wodzie dzieci z delfinami. W czasie takiej sesji najmłodsi zachęcani są do aktywności fizycznej – muszą pływać i wykonywać sekwencje ruchów zadane przez instruktorów. Oczywiście każdorazowo ćwiczenia są dopasowane do indywidualnych możliwości danej osoby. Terapeuta musi wziąć pod uwagę zakres ruchów właściwy dla danego schorzenia i możliwości, jeśli chodzi o zrozumienie poleceń przez osoby z upośledzeniem umysłowym. Do współpracy z dziećmi wybrano właśnie delfiny, ponieważ są one bardzo inteligentne i chętne do wspólnej zabawy. Poza tym wzbudzają, zwłaszcza u młodszych, bardzo pozytywne emocje i ciekawość, a to bardzo ważne, aby zmotywować dziecko do ćwiczeń, które nie zawsze sprawiają mu przyjemność. Forma aktywności w wodzie jest dodatkowym atutem. Wykonywane w niej sekwencje ruchów mają mniejsze ryzyko kontuzji, a sam opór wody sprawia, że ćwiczący musi włożyć więcej siły, aby wykonać zadanie. Animaloterapia – czy jest skuteczna? Samo przebywanie w otoczeniu zwierząt, najlepiej w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych, daje niewątpliwie wiele pozytywnych efektów, zwłaszcza jeśli chodzi o terapię dzieci z autyzmem. Animaloterapia nie powinna być jednak traktowana jako podstawowa forma terapii i rehabilitacji, ale ich uzupełnienie. Najczęściej do terapii ze zwierzętami wykorzystuje się również psy, koty czy konie. Przebywanie z nimi uczy odpowiedzialności, uwagi i wyzwala tzw. aktywność spontaniczną. Dodatkowo wykonywane w trakcie sesji ćwiczenia wspomagają rehabilitację ruchową. Zajęcia w basenie dają możliwość wykonywania ogólnorozwojowych ćwiczeń, a np. praca na koniu jest odzwierciedleniem naturalnego chodu człowieka, co jest szczególnie ważne w przypadku dzieci z dysfunkcją aparatu ruchu. W przypadku pływania z delfinami niektórzy specjaliści zwracają uwagę na potencjalne pozytywne działanie fal ultradźwiękowych, które te ssaki wykorzystują do porozumiewania się i echolokacji. Fale, które przenikają przez organizm, mogą wpływać na niego już na poziomie komórkowym, ale naukowcy nadal nie potrafią jednoznacznie potwierdzić tego efektu. Faktem jest, że przebywanie z tymi zwierzętami poprawia samopoczucie, co przekłada się na zwiększone wydzielanie endorfin, które pozwalają zmniejszyć odczuwany ból, dyskomfort i mogą powodować większą chęć do dalszej pracy. Autystyczne dziecko a delfinoterapia Delfinoterapia jest często rekomendowana jako forma pracy z autystycznym dzieckiem. Mimo niewątpliwych efektów, jakie daje przebywanie z tymi ssakami, zawsze należy pamiętać, że najważniejsza jest codzienna praca wykonywana pod okiem wykwalifikowanego terapeuty i fizjoterapeuty. Pływanie z delfinami może być jej rozwinięciem i uzupełnieniem, zwłaszcza że autystyczne dzieci, które na co dzień unikają bezpośredniego kontaktu i zaangażowania, w trakcie takich sesji przejawiają spore zainteresowanie i widoczne zadowolenie. Delfinoterapia jest zalecana nie tylko w leczeniu autyzmu, ale także przy nerwicach, depresjach, zespole Downa, ADHD czy wszelkiego rodzaju zaburzeniach (słuchu, wzroku, mowy czy pamięci). W zasadzie lista schorzeń, w terapii których mogą pomóc zwierzęta, jest nieograniczona. Pływanie z delfinami w Polsce Pływanie z delfinami w Polsce nie jest dostępne. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z tej formy zajęć, musi udać się do ośrodka: w Turcji (Delfinarium Sealanya), na Ukrainie (Ośrodek Delfinoterapii Ukraińskiej Akademii Nauk w Kozaczej Buchcie), na Florydzie (Island Dolphin Care). Podobne zajęcia mogą odpłatnie oferować też niektóre wakacyjne kurorty, ale należy pamiętać, że często takie sesje nie mają nic wspólnego z terapią, a jedynie stanowią element rozrywki i uatrakcyjnienia pobytu. Nie wolno też pomijać aspektu etyki w przypadku delfinoterapii. Zastrzeżenia dotyczą tego, że ssaki są łapane i izolowane od ich naturalnego środowiska. Część z nich nie przeżywa długiego transportu, który jest bardzo stresujący. Takie praktyki dotyczą głównie ośrodków, w których delfiny wykorzystywane są do pokazów dla publiczności. Profesjonalne centra starają się zapewnić ssakom warunki jak najbardziej zbliżone do tych naturalnych. Dodatkowo często trafiają tam delfiny po urazach, złapane w sieci – osobniki, które nie radzą sobie w naturalnym środowisku. Nie są traktowane przedmiotowo, ale mają podobne prawa jak rehabilitant – pracują, odpoczywają i są otoczone należytą opieką. Jak działa układ nerwowy? Dowiesz się tego z naszego filmu Zobacz film: Budowa i funkcje układu nerwowego. Źródło: 36,6. W Polsce próbuje się tworzyć pierwsze delfinaria, podczas gdy na świecie się je zamyka. Tarnowskie Góry chcą otwierać Górnośląski Ośrodek Delfinoterapii i zbierają fundusze. Podobnie Rabka – miała w planach aquapark z delfinami. O otwieraniu delfinariów wspominały poznańskie i warszawskie zoo, na podobne pomysły z tymi ssakami wpadają też regularnie inne miasta – szukając sposobu, by przyciągnąć turystów – lecz zwykle sprawa rozbija się o fundusze. Były nawet plany, by delfinarium wpisać w architekturę jednego z centrów handlowych, jednak jak do tej pory w Polsce nie pływa ani jeden delfin. Delfinaria powstają, bo ludzie kochają delfiny. „Uśmiechnięty” pysk (to my odbieramy delfinią fizjonomię jako uśmiech), obok dziecko, błękitna woda basenu – to wzrusza. Potrzebę istnienia delfinariów uzasadnia też delfinoterapia – pływanie ze zwierzęciem ma mieć leczniczy wpływ, zwłaszcza na dzieci. Na stronach planowanego Górnośląskiego Ośrodka Delfinoterapii znajdziemy imponujący spis schorzeń leczonych w takich placówkach: od neurologicznych ( autyzm, parkinson), psychicznych (psychoza, depresja), reumatologicznych, aż do chorób genetycznych (zespół Downa, zanik mięśni), nowotworowych (białaczka, guz mózgu) i zakaźnych (np. zakażenie wirusem polio lub zapalenie opon mózgowych). Terapia ta ma też być korzystna dla kobiet z nieprawidłowym przebiegiem ciąży! Innymi słowy – delfin niczym magiczna różdżka czyni cuda. Sztuczne, ale skuteczne Jednak w ciągu ostatnich lat nasza wiedza na temat życia ­delfinów w niewoli znacząco zmieniła do nich podejście. Wiadomo już, że choć delfiny butlonose na wolności żyją przeciętnie 20–30 lat (rekordziści: do 50 lat), w delfinariach dożywają przeciętnie sześciu – przerażająco mało. Zdaniem Jakuba Banasiaka, zoopsychologa zajmującego się od lat badaniem delfinów i ich funkcjonowaniem w delfinariach, przymusowe pływanie z ludźmi to dla tych zwierząt stres, a zdjęcia na brzegu basenu, zmuszające delfiny do opuszczenia naturalnego środowiska, jakim jest woda, do tego w nienaturalnej pozycji przeciążającej wnętrzności, to ogromne nadużycie. – Delfinaria nie kojarzą się ani z cyrkami, ani ogrodami zoologicznymi, choć są i jednym, i drugim. Usprawiedliwiamy wszystko, widząc niezwykłą więź między waleniami i treserami, i to nam przesłania całą resztę – ocenia Adam Wajrak, dziennikarz i przyrodnik. Wiemy też więcej o „cudownych” skutkach delfinoterapii: David Nathanson, dawny guru i propagator delfinoterapii, w 2007 r. opublikował zaskakujące badania dotyczące użycia sztucznego delfina – wyprodukowanego jako elektronicznie sterowana kopia zwierzęcia dla potrzeb filmu. Badaniu poddano 35 dzieci z siedmiu krajów z różnymi dysfunkcjami neurologicznymi i genetycznymi. Nie tylko nie było znaczących różnic pomiędzy wykorzystaniem żywych delfinów i sztucznego zwierzęcia, lecz w przypadku dzieci z głęboką niepełnosprawnością zastosowanie sztucznego delfina okazało się znacznie bardziej skuteczne. – Co do efektów terapii z delfinami trudno nam się wypowiadać. Kilkoro dzieci będących pod opieką Fundacji Synapsis brało udział w turnusach delfinoterapii, z reguły na Krymie. Rozmawiałam z terapeutkami tych dzieci: u każdego z nich po takim turnusie następowała poprawa samopoczucia, zrelaksowania się. Natomiast nie obserwowaliśmy żadnych zmian w nasileniu samych objawów autyzmu – mówi Joanna Grochowska, wiceprezes Fundacji Synapsis zajmującej się osobami z autyzmem. W niewoli delfiny zaprzestają też podejrzewanej – bezpodstawnie zresztą – o lecznicze właściwości echolokacji. Pozwala im się ona orientować w nieznanym środowisku. W opływanym tysiące razy basenie nieustające odbicia dźwięków od ścian okazują się jednak na tyle przykrym bodźcem, że uwięzione delfiny z tego rezygnują. Tym, co przez ostatnie lata naprawdę się rozwinęło, jest dochodowy biznes, zarabiający na miłości ludzi do przyrody. Odkąd w 1960 r. poświęcony przyjaźni chłopca i delfina film „Flipper” wyrobił delfinom image najlepszych przyjaciół dzieci, coraz więcej osób chciało to zobaczyć na własne oczy. Cena za zwierzę poszybowała więc w górę – z 300 dol. płaconych w 1960 r. do ponad 100 tys. dol. obecnie. Stawki za pływanie z delfinami wynoszą od 90 do 150 dol., co średniej wielkości delfinarium daje przychód 3 tys. dol. dziennie i ok. 1 mln dol. rocznie. Ironią losu jest, że Ric O’Barry, treser delfinów do „Flippera”, który przyczynił się do powstawania delfinariów, dziś walczy o ich zamykanie. Samobójcy w basenie Prawa ekonomii zwykle wygrywają z prawami człowieka, a tym bardziej z prawami zwierząt. Także tak szczególnych jak delfiny. To drugie na świecie (po ludziach) zwierzęta z największym mózgiem w stosunku do masy ciała, o wadze przewyższającej ludzki. I bynajmniej nie służy on im jako balast. Istnieje spora dokumentacja ich inteligencji, zdolności do emocji ( przechodzenia żałoby po utracie młodych), samoświadomości czy też odczuwania bólu. Na wolności współpracują też z ludźmi: czasem w zamian za korzyści (pomagając rybakom i otrzymując od nich ryby), czasem altruistycznie (ratując ludzi przed rekinami). Naukowcy mówią w ich przypadku o protokulturze, gdyż używają narzędzi i języka, są także w stanie przekazywać tę „wiedzę” z pokolenia na pokolenie. Mają też wyśmienitą pamięć: potrafią rozpoznać swych towarzyszy nawet po 20 latach, zaś ostatnie badania nawoływań delfinów prowadzą do wniosku, że używają w stosunku do siebie odpowiedników imion oraz potrafią się uczyć sztucznego języka, służącego do porozumiewania z badaczami. Nie powiedzą im jednak o swych problemach życia w niewoli. Dla delfinów stado jest odpowiednikiem naszej rodziny: znane są przypadki, gdy pozostawały przy uwięzionych w sieci osobnikach lub wyrzuconych na mieliznę, nawet za cenę własnego życia. W niewoli są skazane na przypadkowe towarzystwo, co gorsza na drastycznie małej przestrzeni. Każdy, nawet największy basen jest dla delfinów jedynie małą klatką. Do tego często nieznośnie się przegrzewającą, a jeśli przebywają tam ludzie – wypełnioną chemikaliami, które przyczyniają się do chorób skóry i oczu. Na wolności te ssaki mogą przepływać ponad 100 km dziennie i potrafią nurkować na głębokość do 300 m. W niewoli nie mają na to najmniejszej szansy. Nawet w największych delfinariach świata (z basenami 200 na 100 m) lub grodzonych naturalnych zatokach ich aktywność to zaledwie 1 proc. tej naturalnej. Na noc najczęściej są zaganiane do basenów jeszcze mniejszych niż te pokazowe. Powód jest prosty: delfiny defekują znacznie częściej niż ludzie i taniej jest utrzymać w czystości mniejszy basen. To wszystko sprawia, że wśród zwierząt powszechna jest depresja, agresja i stres. Zdarzają się nawet samobójstwa. Określenie zasadne, gdyż dla delfinów oddychanie jest świadomym wysiłkiem. Jeśli ich życie staje się nie do zniesienia, biorą ostatni oddech i z nieodłącznym „uśmiechem” opadają na dno basenu. Praktykę naszego podejścia do delfinów ukazują różne dokumenty, nagrodzony Oscarem reportaż filmowy „Zatoka delfinów” z 2009 r. o tym, jak co roku u wybrzeży Japonii odbywa się ich rzeź. Większość złapanych wówczas ssaków jest zabijana na mięso, część jest łapana do ogrodów zoologicznych, najmłodsze trafiają zaś do delfinariów. Procesu adaptacji do niewoli nie przeżywa połowa z nich. Także raport Whale and Dolphin Conservation Society, dotyczący handlu delfinami z Morza Czarnego, ujawnił, że gdy w latach 1991–97 Rosja i Ukraina sprzedały 43 delfiny, na Węgry, do Argentyny, na Maltę, do Izraela i Turcji, 20 z nich nie dożyło momentu publikacji wspomnianego raportu. Niektóre padły jeszcze na terenie lotniska, tuż po wylądowaniu samolotu w docelowym kraju, inne nie przeżyły procedur adaptacyjnych, jeszcze inne zginęły w wypadkach przy przeładunku. Dla kilku zabójcze okazały się infekcje oraz stres, potęgowane przez warunki panujące w niewoli. Urodzone w niewoli małe od początku skazane są na traumę: choć na wolności przebywają z matką przez kilka lat, właściciele parków szybko starają się je sprzedać do innego ośrodka – bo rozpraszają matkę w trakcie pokazów. Ponieważ delfinaria mają służyć rozrywce i generować zyski, delfiny są tresowane do wykonywania efektownych sztuczek. Tresura i proces adaptacyjny zaczynają się od łamania delfina; musi uznać władzę człowieka, w czym znacząco pomaga odmawianie mu posiłków w razie nieposłuszeństwa. Karmienie delfinów to zresztą osobny problem, bo na wolności nie piją one wody, a zapotrzebowanie na nią zaspokajają poprzez upolowane ryby. Jedząc mrożonki (podstawa żywienia w delfinariach) nie otrzymują jej wystarczająco dużo, więc niedobory uzupełnia się szlauchem wpychanym w pysk zwierzęcia. Na palcach jednej ręki można też policzyć ośrodki, w których faktycznie dba się o dobrostan delfinów, traktując je jako równorzędnych członków zespołu terapeutycznego (choć, rzecz jasna, nikt nie daje tam delfinom prawa wyboru, czy chcą tę pracę wykonywać). W przypadku Island Dolphin Care w USA zwierzęta nie mieszkają w sztucznym zbiorniku, lecz wydzielonym morskim akwenie z rybami, i pracują dwie godziny dziennie. Jeśli nie chcą współpracować z danym pacjentem, nie są do tego zmuszane. Podobnie jest w Delfiniej Rafie w Izraelu, gdzie obszar zamieszkały przez delfiny jest wydzieloną naturalną zatoczką i liczy 14 tys. m kw., a zwierzęta nie są tu skazane na kontakt z ludźmi i mają możliwość schronienia się, gdy poczują się zestresowane. Nie-ludzkie osoby Co więcej, uwięzione delfiny w praktyce okazują się nie takie słodkie. Choć rzadko się o tym mówi, czasem atakują ludzi. W 2012 r. na Dominikanie turystka wylądowała ze złamaniami w szpitalu po tym, jak delfin uderzył ją ogonem i podtopił, w tym samym roku w Meksyku kilka osób zostało dotkliwie pogryzionych podczas sesji pływania, a w styczniu 2014 r. delfin w SeaWorld (Teksas, USA) boleśnie ugryzł dziewięcioletnią dziewczynkę w rękę, gdy chciała go pogłaskać. Był to trzeci w przeciągu dwóch miesięcy upubliczniony wypadek pogryzienia dziecka w tym delfinarium i ponad setny atak zwierzęcia w parkach SeaWorld. By skutecznie zwierzęta przed takim zachowaniem powstrzymać, potrzebna jest ciągła tresura – i tak wpadamy w błędne koło. Dobrze wytresowany delfin wcześniej czy później ginie na skutek stresu, a na jego miejsce trzeba pozyskać kolejnego, którego trzeba wytresować do kontaktów z ludźmi, mając świadomość, że najdalej za kilka lat konieczny będzie jego zastępca. W Wielkiej Brytanii, gdzie w latach 70. działało 36 delfinariów, dziś nie ma ani jednego. Okazało się, że gdy na skutek społecznych nacisków zmuszono ich właścicieli do spełnienia standardów zapewniających delfinom choćby minimum przyzwoitych warunków, interes przestał być opłacalny. W USA po emisji filmu „Czarna ryba” („Blackfish”, 2013 r.), przedstawiającego realia i konsekwencje wykorzystywania orek w pokazach, sprzedaż biletów do SeaWorld spadła o kilkanaście procent, a sam park (będący do tej pory ikoną rozrywki) stał się obiektem krytyki. Współcześnie coraz częściej mówi się o przyznaniu waleniom (do których należą delfiny i orki) statusu non human person, czyli osób niebędących ludźmi. W maju 2013 r. taki status przyznany został delfinom przez indyjskie ministerstwo środowiska, czego skutkiem był całkowity zakaz tworzenia w Indiach delfinariów i trzymania tych zwierząt w niewoli dla rozrywki, gdyż uznano to za niedopuszczalne z moralnego punktu widzenia. W styczniu 2011 r. dyrektor Kijowskiego Centrum Ekologiczno-Kulturalnego i działacz na rzecz ochrony przyrody Władimir Borejko wystosował list do ówczesnego prezydenta Ukrainy. Zwracał w nim uwagę, że te najinteligentniejsze po człowieku istoty są przetrzymywane w komercyjnych delfinariach (na Ukrainie jest ich 20) z poważnym naruszeniem wymogów ustawy o ochronie zwierząt przed okrutnym traktowaniem i apelował o „rozważenie możliwości przyznania ukraińskim delfinom, analogicznie do ludzi, statusu obywateli Ukrainy, wraz z przyznaniem im praw do życia, wolności i ochrony przed bezprawnym cierpieniem z winy człowieka”. Choć dziś taka idea wielu wydaje się absurdalna, być może jest nie bardziej dziwaczna niż zniesienie niewolnictwa i segregacji rasowej oraz przyznanie niegdyś praw wyborczych kobietom. Ostatecznie sto lat temu oparte na niewolniczym systemie „ludzkie zoo” były komercyjnym sukcesem, niebudzącym etycznych wątpliwości.

pływanie z delfinami w polsce